Każdy chce dobrego, szczęśliwego życia. Czy jest to możliwe? Mówi się, że dusza przychodząc na ziemię ma już wybrane doświadczenia. Każdy ma tu własną drogę, a sytuacje i ludzie na zewnątrz są nam dani dla naszego wzrastania. Jedno doświadczenie będzie różnie odebrane – zależy od osoby. Życie, sytuacje są neutralne, to my-ludzie, nadajemy im znaczenia. Wiem, może się to wydawać dziwne, strata dziecka, przemocowy mąż/partner, alkohol itp. Spójrzmy na to w inny sposób. Wszystko zależy od sposobu patrzenia na życie. Dla jednych przemocowa osoba lub problem z alkoholem w rodzinie, czy brak pieniędzy będzie katastrofą, która wpłynie na samoocenę, poczucie wartości czy zdrowie psychiczne, a dla drugich sprawa będzie oczywista – odchodzę, znajduję pasje, pracę, innych wartościowych ludzi i nawet się nie obejrzę za siebie, błogosławię i kocham z daleka, życząc wszystkiego co najlepsze, a trzeci zaczną pić, czy przeklinać daną osobę. Utrata pracy? Jedni się załamią, inni wykorzystają szansę na poszukanie lepszego zajęcia, pracy – potraktują to jak prezent od życia. Od czego to zależy? Od poglądów, od poziomu świadomości, świadomości siebie i życia. Zależy to również od Twojej relacji z sobą i z życiem, oraz relacji z czymś wyższym – Stwórcą, Bogiem, Źródłem (nazwa nie ma znaczenia, chodzi o relację i przekonania). To, jak przeżywasz emocje zależy jeszcze od kilku czynników: Twoich zaspokojonych lub niezaspokojonych potrzeb, Twoich wartości i czy żyjesz w zgodzie z nimi, ile masz w sobie oporu do życia, od Twoich granic, asertywności, pewności siebie, poczucia własnej wartości, od tego, czy potrafisz odpuszczać, czy potrafisz pracować z akceptacją, wdzięcznością, jaki masz poziom miłości. Znaczenie mają również: traumy, epigenetyka (możemy nieść emocje przodków do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia), schematy, przekonania (czyli zachowania rodziców, opiekunów oraz to, w co wierzysz na temat siebie, życia, pieniędzy, miłości, ludzi i świata itp.).
Poziom świadomości czyli uświadomienia sobie przekonań, schematów, poznania siebie – pozwala uwolnić. Dodatkowo należy pamiętać, że nie istnieje praca ze sobą bez pracy z ciałem. Tu formy mogą być różne (joga, pilates, uwalnianie napięć, tre, psychoterapia tańcem i ruchem, masaże i inne). Ciało potrzebuje również uwolnienia, opieki i relacji, ma własną mądrość. Relacja ze swoim sercem, gdzie znajdują się wszelkie rozwiązania, ma równie ważne znaczenie, dlatego życie pytaniami oraz wyciszanie się jest tak ważne. Odpowiedzi czasami przychodzą po czasie, ale zawsze przychodzą.
Życie jest od doświadczania, to, jak do tego podejdziesz zależy od Ciebie. Polecam świadomie przeżywać, pozwalać sobie być w pełni ze wszystkim, co się w Tobie dzieje i być przy sobie z intencją miłości i wsparcia wewnętrznego.
Czy jest możliwość nie przeżywania?
Nie, nie ma.
Jest tylko wiele form ucieczki od bólu, lęków, zmartwień itp. (alkohol, praca, obwinianie innych, ciągłe poczucie bycia ofiarą lub oskarżanie innych, obowiązki, gry, TV, sen, sex, itd.). To nie są dobre rozwiązania, powodują kolejne problemy.
Jedynym słusznym rozwiązaniem jest przeżyć, zobaczyć, usłyszeć i zrozumieć w tym wszystkim siebie. Zrozumieć informacje z tego płynące i poznać siebie.
Czy jest ktoś, kto nie doświadcza problemów? Nie. Nawet Psycholog, terapeuta, coach, trener miewają takie stany, różnorodne emocje oraz problemy.
Czasami daną sytuację wywołają emocje, a za nią myśli z: przeszłości, z dzieciństwa, szkoły. Przynoszą je nam inni ludzie, sytuacje. Świat jest lustrem. Czasami przychodzi w formie odtrącenia, chęci zauważenia, potrzeby akceptacji i bliskości, czasami jako informacje, że nie zadbałaś o jakieś swoje potrzeby, choćby podstawowe jak np. odpoczynek. Czasami przyjdzie jako informacja o przekroczeniu Twoich granic. Ale może się też przejawiać w słowach typu: „Dlaczego nikt mnie nie widzi”, „Dlaczego nikt mnie nie słucha”, „Nie jestem ważna”, „Jestem do niczego”, „Życie jest ciężkie” itp. Czasami odczuwasz, a nie słyszysz.
Czasami przyjdą emocje, które przypominają o tym, co słyszałaś od innych, jaka jesteś i co powinnaś. Nałożonych nam „powinności” przez szkołę, opiekunów oraz społeczeństwo jest dużo. Te powinności niekoniecznie są prawdziwe, a już na pewno trzeba się zastanowić, czy są Twoje i czy Ty z nimi jesteś ok? Co Ty uważasz, że coś „powinnaś”?
Czasami przyjdzie wewnętrzny krytyk i powie, że nic z tego nie będzie, nie rób tego i tak ci nie wyjdzie. Ten to potrafi nagadać, wywołać emocje i nawał myśli.
Czy uciekasz?
Spójrz na siebie, jak reagujesz i co się za tym kryje? A jak chcesz reagować? Co naprawdę chcesz zrobić, a co Cię blokuje? Co jest ważne dla Ciebie? Czego pragniesz i jak to wtedy jest?
Tworzysz swój świat poprzez odczuwanie.
Pozwalaj sobie przeżywać, przyjmować, uczyć się każdego dnia siebie, poznawaj siebie wciąż i wciąż. To jest niekończąca się droga. Każde nowe wyzwanie pokazuje nowe rzeczy i nowe emocje, ale również nowe możliwości. Problemy pokazują nowe możliwości. Pozwól sobie być, pozwól sobie chcieć i marzyć.
Przestań uciekać, zobacz co jest dla Ciebie ważne, jakie masz mocne strony, czego pragniesz, jakie są Twoje granice i jak o nie dbasz, jakie masz wartości, co chcesz doświadczyć, kim chcesz się stać?
Nikt nie jest idealny, kochaj siebie w całości z każdą emocją i w każdej sytuacji, nawiąż kontakt ze swoim ciałem i sercem w każdej emocji i każdej sytuacji.
Ludzie i tak będą gadać, a w życiu zawsze coś się będzie dziać.
Ale…
Pracuj z umysłem, duszą i ciałem.
Pozwalaj sobie czuć, pozwalaj sobie przeżywać, krzyczeć, przepraszać i pragnąć, pozwalaj sobie być, marzyć i kochać, doświadczaj,
Wzrastaj w sobie, ucz się siebie, opiekuj się swoim ciałem, Żyj, bądź blisko siebie, przestań uciekać, uwalniaj i twórz.