Przeszłość kształtuje naszą osobowość, rzeźbi cechy.
Jak to się dzieje? Jak żyć kiedy żyjesz w cieniu: lęku, zmartwień, braku poczucia własnej wartości, własnej emocjonalności czy braku wiary w życie, a może szukasz pomocy?
Kiedy dziecko przychodzi na świat jest ukształtowane cechami rodziców, przodków – epigenetyka. Jest również ukształtowane emocjami mamy podczas dorastania pod jej sercem – asocjacja.
W dalszej części rozwoju do 7 roku życia dziecko chłonie jak gąbka obraz siebie i świata. Kiedy słyszy bezpośrednio lub w rozmowie między dorosłymi słowa typu: ,,życie jest ciężkie” , ,,pieniądze trudno zarobić” , ,,jesteś…” , ,,nie dasz rady” , ,,ludzie są…”, itp. , tak zacznie odbierać świat.
Tego typu zdania zazwyczaj padały i wciąż padają w większości rodzin. Takie postrzeganie siebie oraz świata zostaje w nas, kształtując tym samym naszą rzeczywistość. Ciało odbiera ten obraz świata, układ nerwowy, każda komórka ciała reaguje. Mózg aktywuje te części, które są zgodne z danym obrazem rzeczywistości i wyłapuje z otoczenia zgodne z tym informacje. Dalej idąc – pojawiają się myśli oraz emocje zgodne z wpisanym w nas obrazem, co za tym idzie kształtuje to nasze wybory, decyzje, zachowania.
Okres wojenny dał się we znaki wszystkim i mocno odbija się do tej pory w automatyzmach wychowania. Dorośli używają słów typu : ,,weź się w garść” , ,,uspokój się” , ,,musisz sobie radzić” , ,,przestań płakać”. Brakuje empatii i zrozumienia, trzeba być silnym i sobie radzić.
Nie jest to zgodne z naszym sercem, które domaga się usłyszenia. Kiedy nie wiemy co robić często stosujemy szantaż lub kary w wychowaniu dzieci. Te metody powodują problemy wychowawcze, a w dorosłym życiu przyczyniają się do bardzo wielu problemów emocjonalnych i psychologicznych. Wewnętrzne osobiste przeżycia utwierdzają nas w danym obrazie rzeczywistości. Rodzice, szkoła, społeczeństwo pokazuje że wie lepiej, jak mamy żyć i jak się zachowywać, co jest uznawane, a co nie. Popełnianie błędów nie jest akceptowane, jak i nie wszystkie emocje są mile widziane. Kiedy to właśnie uczenie się na błędach oraz nazywanie wszystkich emocji, jest wpisane w prawidłowy rozwój człowieka.
Zaczynamy interpretować życie, siebie, ludzi i świat. To kolejny etap kształtowania osobowości i życia człowieka. Interpretacje jednej sytuacji bywają różne – jedna osoba tracąc pracę załamie się, za tym pójdą różne myśli i zachowania. Inna wykorzysta to jako szansę na coś lepszego. Jednego ochlapie samochód i zacznie się śmiać, inny będzie przeżywał i wspominał to wydarzenie długo i ze złością. Życie przynosi Nam DOŚWIADCZENIA na które to MY nakładamy znaczenie poprzez już ukształtowaną osobowość i predyspozycje. TO Ty i Ja jestem w pełni odpowiedzialna za swoje myśli i zachowania i oraz świadomy ich wybór. Zastanów się więc jakie życie wybierasz.
Rodzice, opiekunowie, społeczeństwo narzuca nam różne ,,normy” , psychologia grupy kształtuje społeczeństwo. Kiedy jedna z osób w grupie myśli inaczej niż cała reszta, często ta jedna osoba dopasuje się do całej reszty, by nie czuć się inna czy odrzucona. Mało osób idzie pod prąd za własną prawdą.
Kiedy postępujemy wbrew sobie – przeżywamy traumę, wewnętrzny konflikt, który odczuwa ciało. Z upływem czasu zaczynają się różne dolegliwości somatyczne. Bardzo wiele badań odbyło się w tym temacie. Pomyśl przez chwilę o cytrynie. Reaguje Twoje ciało? Im dłużej myślisz o cytrynie, tym mocniejszy efekt. Dzieje się tak, dlatego że mózg nie odróżnia prawdy od fikcji, a ciało odczuwa każdą myśl oraz wypowiedziane słowa.
Trauma to również wszystko co wiąże się z odrzuceniem, brakiem miłości, wstydem, zaburzeniem poczucia bezpieczeństwa. To mogą być różne sytuacje.
Czy warto ,,grzebać w przeszłości”, czy – ,,trzeba patrzeć do przodu i myśleć pozytywnie” ?
Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi. Jeden psycholog/terapeuta powie – “trzeba wrócić się do przeszłości”, inny – ,,nie można”. Co mówią fakty? Jedni nie mogą iść do przodu kiedy nie popatrzą za siebie, inni grzebiąc w przeszłości czują się coraz gorzej. Dlaczego tak jest? Kto ma racje?
Obydwie kwestie są prawdą. Jeśli nie możesz iść do przodu, być może warto spojrzeć w przeszłość zobaczyć siebie, nazwać emocje. Natomiast przeżywanie w kółko tych samych trudnych historii z punktu widzenia choćby psychosomatyki organizmu – nie jest wskazane. Koncentruje to Twoją uwagę, myśli i emocje wciąż w trudnościach, tworząc nowe.
Nie jesteś swoimi emocjami, zdarzeniami, zachowaniem ani myślami. KIedy spojrzysz na swoją przeszłość, siebie i emocje tam przeżyte, z perspektywy obserwatora, kiedy nazwiesz emocje bez ponownego przeżywania, kiedy wyślesz intencje zrozumienia, wsparcia i akceptacji dla obu stron ( siebie, osób, sytuacji bez obwiniania, bo każdy postępuje według własnego narzuconego obrazu rzeczywistości ) – otrzymasz rozwiązanie tego dylematu.
Jeśli do tego dodasz pracę ciałem, aby uwolnić nagromadzone emocje oraz pracę z cieniem, o którym mówił słynny psycholog, psychiatra i naukowiec Carl Gustav Jung – zaczniesz prawdziwie
w pełni kochać i rozumieć siebie oraz innych.
Pracując w ten sposób, praktykując te metody – uzdrowisz siebie, uporządkujesz przeszłość, zaczniesz tworzyć nową przyszłość , zaczniesz odkrywać i budować siebie, a tym samym tworzyć nowe społeczeństwo.